16 lutego 2016

FOTOGRAFICZNE MIGAWKI: #STYCZEŃ 2016.

Ostatnio pomyślałam, że fajnie byłoby wprowadzić na blogu serię postów z podsumowaniem najciekawszych dla mnie momentów w danym miesiącu. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam i przychodzę do Was z pierwszymi migawkami z ubiegłego miesiąca. Jesteście gotowe na fotograficzne podsumowanie stycznia? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej lektury. :-)




1. Nowy Rok razem z mężem przywitaliśmy w Osnabrücku, gdzie mieszka moja siostra - 615 km od naszego miejsca zamieszkania. Cinzano Asti - Przepyszny szampan. Polecam spróbować. 2. Poznajcie Puszka. Najsłodszego kotka jakiego dane mi było poznać. Przytulanka jakich mało. 3. I Mimka - Tureckiego Vana. Piękny koteł, ale na czułości musi mieć ochotę. Oba koty są mojej siostry. 4. W dniu wyjazdu do domu. Osnabrück przywitała lekka zima.


5, 6, 7, 8. Nie to co Bawarię. Ranek po powrocie. Zima w pełnej krasie. 9. Moje ślady na śniegu ;-)


10. Moje plany czytelnicze na styczeń. Z tego stosiku udało mi się niestety zrealizować jedną pozycję. 11. Była to "Pokuta" Olle Lönnaeusa. Dosłownie Pokuta. Czułam się jakbym czytała za karę. Ale po 1,5 tygodniu dobrnęłam do końca. 12, 13. Stosik nie został dalej ruszony przez książki Jo Nesbo, które niespodziewanie wpadły mi w łapki. O twórczości Nesbo niebawem pojawi się kilka słów na blogu.

Podsumowując: W styczniu niestety udało mi się przeczytać tylko trzy książki. Mam nadzieję, że następne miesiące będą bardziej obfite czytelniczo.


14. Jak co miesiąc czytałam mój ulubiony magazyn "be active" Ewy Chodakowskiej. 15. Nie samym czytaniem człowiek żyje, dlatego ze znajomymi urządziliśmy sobie seans rozszerzonej wersji trylogii Hobbita. 16. Dwa tygodnie później dalsze losy pierścienia i seans Władcy Pierścieni. Na luty zostawiliśmy sobie Powrót Króla. 17. Styczniowe wieczory umilał nam wosk Yankee Candle o nazwie Icicles. Swoją drogą bardzo ładny zapach. :-)


18. Nie mogło u mnie zabraknąć nowości kosmetycznych. Moje pierwsze zakupy w sklepie internetowym. Postawiłam na niemiecką iparfumerie.de 19. W tym miesiącu postawiłam na kosmetyki pielęgnacyjne. 20. Nowość do włosów z Isany. Już w trakcie testów. 21. Pierwszy produkt MACa w kolekcji i na dodatek nagroda w konkursie gwiazdkowym organizowanym przez @pięknośćdnia :-)


22. Dodatek do niemieckiego magazynu Madame - Zoeva, 234, Luxe Smoky Shader. 23. Przywiezione z Osnabrücka. Mam czym zdobić paznokcie przez dobrych kilka tygodni. 24. Spadek po siostrze - lampa Princess Nail Studio i Lakiery hybrydowe Exfashion. Niestety żarówka jest na wyczerpaniu i robienie manicure to była katorga. 25. A to efekty moich zmagań. Chyba nie wyszło najgorzej? ;-)

To już wszystkie najciekawsze momenty stycznia. Kolejne podsumowanie miesiąca pojawi się na blogu w marcu.

Mam nadzieję, że miło spędziliście czas na czytaniu tego wpisu. A jeśli chcecie być ze mną na bieżąco i śledzić migawki z mojego codziennego życia to serdecznie zapraszam na mój Instagram

Pozdrawiam serdecznie,
Nati Strokosz

10 komentarzy:

  1. Super post i super zdjęcia;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne koty!!! I przede wszystkim klimatyczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, kotki są cudne ;-) dziękuję za miłe słowa :-)

      Usuń
  3. Lubię takie posty. Super zdjęcia. :)

    http://fromcarolinee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się, że się podobają ;-)

      Usuń
  4. Katarzyna Katarzyna20 lut 2016, 19:11:00

    Piękna okolica gdzie mieszkasz :) Czekam na więcej takich postów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również bardzo się podoba :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Śliczne koty! Twój styczeń musiał być bardzo udany. :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga!

Jeśli masz jakieś pytanie, zadaj je w komentarzu na blogu pod najnowszym postem lub w komentarzu na Instagramie. Będzie nam łatwiej i przyjemniej przeprowadzić dialog.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :-)

Pozdrawiam serdecznie,
Natalia

Copyright © 2016 Fasonati by Nati Strokosz , Blogger