Witajcie w tym Nowym Roku! Aż chciałoby się powiedzieć: "Nowy Rok - Nowa Ja", ale byłoby to bardzo naciągane. Nową "Ja" raczej nie będę, ale zawsze mogę dążyć do tego, by być najlepszą możliwą wersją siebie. Czyż nie? A żeby to mogło się stać, warto zastanowić się nad tym, co przybliży nas do tego stanu. Stąd dzisiaj chcę zaprezentować Wam swoje mniejsze i większe cele, pragnienia na 2019 rok. Specjalnie napisałam cele, a nie postanowienia. Z tymi drugimi wiadomo, jak bywa. A do celu zawsze się dąży. A przynajmniej powinno. W dalszej części wpisu znajdziecie moją listę "To do", więc zapraszam.
- Wziąć się porządnie za naukę języka niemieckiego
Z językiem jest tak, że trzeba go cały czas szlifować. Jeżeli nie używamy go na co dzień, to najzwyczajniej w świecie zapominamy coraz więcej słownictwa. Tak też jest u mnie ze znajomością języka niemieckiego. Od czasów szkolnych nie miałam z nim styczności, aż do momentu przeprowadzki do Niemiec. Mój stopień jego znajomości jest przez to mocno ograniczony. Chcę w końcu porządnie przyłożyć się do jego nauki, bo mimo wszystko żyjąc w Niemczech chciałabym mieć dobrze opanowane przynajmniej podstawy tego języka. W moim przypadku dużo też robi blokada językowa, którą chciałabym w końcu w sobie przełamać. A to nie jest wcale takie łatwe. Niemniej jednak w listopadzie zaczęłam uczestniczyć w indywidualnych zajęciach i mam zamiar kontynuować je dalej. Także zrobiłam już pierwszy krok do celu. Poza tym korzystam też z aplikacji na telefon do nauki języka i dodatkowo chciałabym też przeczytać w całości przynajmniej jedną powieść w języku niemieckim. Już nawet zakupiłam w tym celu pierwszą część Harrego Pottera. To historia, którą kocham i mam egzemplarz po polsku dla ułatwienia. Mam nadzieję, że podołam wyzwaniu, które sobie wyznaczyłam. W końcu nauki nigdy za wiele.
- Zrobić prawo jazdy
O ile fundusze na to pozwolą. I o ile w końcu się odważę. Do tej pory nie wyobrażałam sobie siebie w roli kierowcy, ale dojrzałam już do tego, że jednak chciałabym to prawo jazdy mieć. Zdaje sobie sprawę, jak to ułatwia życie i poszerza możliwości. Zwłaszcza osobie mieszkającej w maleńkim miasteczku (czyt. Ja😉), gdzie nie prosperuje coś takiego, jak komunikacja miejska. Dobrze byłoby ten papierek zdobyć w tym roku, ale jak się nie uda, to tragedii nie będzie. Najwyżej przeniosę ten punkt na rok następny.
- Zapisać się do klubu fitness i regularnie ćwiczyć
Właściwie to pierwszy krok już zrobiłam i podpisałam roczną umowę z klubem fitness. Byłam już kilka razy i muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że aż tak mi się na tej siłowni spodoba (!). Ćwicząc w domu ledwo mogłam wytrzymać 50 minut na orbiterku, a tam czas mija niepostrzeżenie. To akurat miłe zaskoczenie. Życzcie mi wytrwałości! 😉 Poza tym chciałabym jeszcze zrzucić kilka nadprogramowych kilogramów (a już trochę ich zrzuciłam na przestrzeni 1,5 roku), dlatego poważnie myślę nad powrotem do diety, którą wcześniej stosowałam.
- Zdecydowanie więcej czytać
Ubiegły rok nie należał do szczególnie owocnego pod względem czytelniczym. Wstyd przyznać, ale przeczytałam zaledwie 15 książek, co jak na mnie jest bardzo słabym wynikiem. Zwłaszcza, że uwielbiam czytać! Co prawda dużo czasu spędzam na czytaniu wpisów na blogach koleżanek z branży, ale to nie jest to samo, co relaks przy wciągającej powieści. W 2019 roku zdecydowanie muszę ten wynik poprawić. Dlatego fajnie będzie, jak podrzucicie mi kilka ciekawych tytułów.
- Więcej makijaży
Widzę po Instagramie, że zdjęcia moich makijaży cieszą się Waszym zainteresowaniem. Sama bardzo lubię je tworzyć, dlatego w 2019 roku chciałabym malować znacznie więcej. W końcu tylko ćwiczenie czyni mistrza. A zawsze warto podszlifować własne umiejętności i widzieć jakiś progres. Chciałabym też zacząć tworzyć eyecharty na ręce. A wbrew pozorom nie jest to wcale taka łatwa umiejętność. Podsumowując: w tym roku znacznie częściej chcę sięgać po pędzle i ukochane palety cieni.
- Podszkolić się w stylizacji paznokci
To kolejny komponent strefy beauty, który kocham robić. Malowanie paznokci sprawia mi dużo frajdy, bardzo mnie relaksuje. Mogłabym nawet pracować w jakimś salonie kosmetycznym i robić hybrydy klientkom, ale wiem, że do tego daleka droga. Najpierw muszę popracować nad precyzją i szybkością w wykonywaniu hybryd. Mam dalej minimalne problemy, żeby nie zalewać skórek, ale na przestrzeni kilku miesięcy i tak zrobiłam duży postęp w tym temacie. Muszę cały czas ćwiczyć, a może w przyszłości zaowocuje to czymś fajnym. Chętnie wzięłabym nawet udział w jakimś szkoleniu związanym z manicurem hybrydowym. Kto wie, może w 2019 roku się uda? Byłoby super!
- Jeszcze na Youtube jej nie widzieli!
W tym roku chciałabym nagrać na próbę jakiś filmik na Youtube. Ta myśl chodzi już za mną od ponad roku, ale cały czas nie mogę się przełamać, żeby to zrobić. Cały czas biję się z myślami, czy to aby na pewno dobry pomysł. Dużo osób już mi to sugerowało, więc chcę spróbować swoich sił w tej dziedzinie. W końcu zawsze mogę nagrać filmik, a czy go udostępnię to inna historia 😉
- Wziąć udział w jakiejś konferencji/spotkaniu dla blogerów
W tamtym roku wysłałam zgłoszenie na konferencję Meet Beauty, ale dostałam się tylko na listę rezerwową. W sumie ulżyło mi, bo i tak nie mogłabym się na niej pojawić przez złamaną nogę. Teraz też mam zamiar zgłosić swoją kandydaturę, bo chętnie wzięłabym w końcu udział w takim wydarzeniu. To byłoby wspaniałe wyróżnienie i fantastyczna przygoda. A Wy brałyście już udział w evencie tego typu?
- Tatuaż
Nie przeszło mi. Dalej mam ochotę coś sobie wydziarać. Mam już konkretniejszą wizję tego tatuażu i jego lokalizację na ciele. Czas jednak pokaże, czy ostatecznie zdecyduję się na ten krok. Nie ukrywam, że boję się tego bólu 😉
- W końcu pojechać na upragnione wakacje
Dacie wiarę, że od momentu ślubu nie byłam jeszcze z mężem na wakacjach z prawdziwego zdarzenia? A to noga złamana (raz moja, raz jego), a to goście w trakcie wakacji u nas w domu, a to przeprowadzka itp. Zawsze coś stało na przeszkodzie. Bardzo chciałabym, żeby w końcu w tym roku doszło do realizacji naszych wakacyjnych planów. Mamy wstępny plan wyjazdu do Chorwacji, więc zapowiada się obiecująco.
Teraz Wy pochwalcie się swoimi planami, celami, postanowieniami na 2019 rok. Czekam na Wasze komentarze!
_______
Postanowień masz trochę sporo, ale dla chcącego nic trudnego. Niemiecki sam przyjdzie nawet nie będziesz wiedzieć kiedy, pamiętam jak nie umiałam nic miałam barierę językowa a tu nagle po po jakimś czasie mówię perfekcyjnie- życzę Ci tego również :*
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję,że uda mi się opanować ten język ;)
UsuńBlokady jezykowej warto pozbyc sie jak najszybciej. Ja zaczynalam od mowienia wszystkim "dzien dobry" na ulicy. Potem pytalam o droge, wiedzac gdzie isc ;)
OdpowiedzUsuńZ mówieniem "dzień dobry" obcym ludziom nie mam problemu, ale może faktycznie powinnam zacząć zagadywać o drogę. Warto spróbować :) Dziękuję za radę kochana :*
UsuńZ tatuażem mam podobnie, niby od dawna chcę, a jakoś ciągle to odkładam :)
OdpowiedzUsuńTatuaż mimo wszystko powinien być przemyślany. Warto mieć sprecyzowaną wizję, wiedzieć czego się dokładnie chce. Stąd może bierze się to odwlekanie w czasie ;)
UsuńCześć postanowień mam podobnych. Na siłownie chodzę od roku wiec raczej nie jest to na mojej liście :p alw zdecydowanie chce więcej czytać!
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie owocnego realizowania planu :)
UsuńTrzymam kciuki za realizację twoich celów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :*
UsuńTeż mam cel aby wziąć się porządnie za nauke języka, tylko że rosyjskiego:(
OdpowiedzUsuńSuper! W takim razie owocnej nauki życzę. Za mną chodzi jeszcze hiszpański, ale póki co skupiam się na jednym ;)
UsuńJa z mojego tattoo jestem zadowolona i chciałabym drugi wzór mam już od kilku lat upragniony i niezmienny a bólu nie było raczej zniecierpliwienie po niewygodna pozycja byla
OdpowiedzUsuńPodobno dużo zależy od miejsca, które chcesz wytatuować. Ale pożyjemy, zobaczymy :)
UsuńBuziaczki Monia :*
Oh my best wishes for you in this new year darling
OdpowiedzUsuńxx
Thank you :)
UsuńŻyczymy spełnienia wszystkich pragnień zawartych w punktach :-) Jeżeli naprawdę się chce to można wszystko :-)
OdpowiedzUsuńZawsze musi być jakiś cel, żeby odczuwało się chęć. Poza tym dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych ;)
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam :)