7 listopada 2015

W POSZUKIWANIU PIĘKNA: PLASTRY OCZYSZCZAJĄCE PORY OD NIVEA.

Tym postem otwieram nowy cykl na blogu. Jego nazwa: W poszukiwaniu piękna, odnosić się będzie do kosmetyków i czynności, które pozwolą nam zadbać o nasze ciało, włosy, czy paznokcie. Wiadomo nie od dziś, że prawdziwe piękno tkwi w nas, ale o to zewnętrzne musimy też jakoś zadbać. :-)
Dziś napiszę Wam parę zdań o pewnym moim kosmetycznym odkryciu. Mianowicie o plastrach oczyszczających od Nivea. To doskonałe rozwiązanie i pomoc na takie problemy skóry jak: trądzik, wągry, zaskórniki, czy zatkane pory. A że mój nos niestety obfituje w takie niespodzianki i zanieczyszcza się ekspresowo, postanowiłam wypróbować gadżet w postaci tych plasterków i teraz chcę podzielić się z Wami opinią na ich temat. Warto, czy nie warto? Zapraszam do dalszej części wpisu!




Opakowanie:

W małym kartoniku znajduje się 6 saszetek - 4 plastry na nos i po 2 na czoło i brodę. Każdy plasterek jest osobno zapakowany, co jest niesamowicie higienicznym rozwiązaniem. Dodatkowo plasterki są przyklejone do specjalnych folijek. Na opakowaniu znajduje się zarówno skład jak i instrukcja mówiąca o sposobie używania produktu.



Skład:
Polyquaternium-37Silica, Aqua, GlycerinPolysilicone-13, PEG-12 Dimethicone, Titanium DioxideSodium CitrateMethylparabenCitralLimoneneGeraniolLinaloolParfum.



Plaster wygląda jak zwykły plaster bez gazy czy gąbeczki. Jest fajnie wyprofilowany, dzięki czemu dobrze dopasowuje się do nosa, brody i czoła. Strona wierzchnia posiada meszek, a druga (ta, którą dociskamy do twarzy) pokryta jest klejem. Bardzo łatwo odkleja się od foli i daje uformować na twarzy.

Aplikacja plastrów jest banalnie prosta. Aby je użyć, należy obficie zmoczyć nos, brodę i czoło wodą i nakleić na te partie plastry, jak na zdjęciu poniżej. Trzymamy go minimum 10 - maksymalnie 15 minut, a później delikatnie odklejamy. Pomagam sobie ponownym zwilżeniem skóry, ponieważ plastry mocno wysychają i trudno je odlepić.


Pytanie zasadnicze - czy działają? 

Podchodziłam do tych plastrów bardzo sceptycznie. Nie wierzyłam, że zadziałają, chociaż miałam nadzieję, że tak będzie. Gdy użyłam ich po raz pierwszy, jakież było moje zaskoczenie. Otóż po odklejeniu ukazał mi się czyściutki nos, a na plastrze zostało mnóstwo igiełek - zawartość każdego z porów na nosie...Wybaczcie, że nie pokażę Wam efektów, ale nie jest to szczególnie estetyczny widok i nie chciałabym nikogo nim straszyć. Musicie uwierzyć mi na słowo ;-) Także jak najbardziej działają. Wyczytałam jednak na forum, że niektóre osoby mają mocno zamknięte pory i pomocne jest zrobienie parówki na twarz, która je otworzy, a następnie zastosowanie plastra.

Podsumowując, jeśli nadal szukacie czegoś skutecznego do oczyszczania problematycznych partii twarzy, to spróbujcie koniecznie tych plastrów. Ich cena to 3,95 €, czyli ok. 18 zł.


A Wy jak radzicie sobie z zaskórnikami i wągrami na nosie czy innych partiach twarzy? Co możecie mi polecić? Dajcie koniecznie znać w komentarzach :-) 


Pozdrawiam serdecznie,
Nati Strokosz
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obserwuj bloga, jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi postami: InstagramFacebook i Bloglovin.


10 komentarzy:

  1. Ja na szczęście nie mam dużo zaskórników, właściwie jedynie na nosie. Mi tego typu plastry nigdy nie pomogały, ale może tak jak piszesz z tymi byłoby inaczej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią, jeśli sama nie spróbujesz to nigdy się nie przekonasz :-)

      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  2. Bardzo lubię markę Nivea. Lecz tych plastrów nie widziałam. Muszę je zakupić! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od siebie mogę tylko polecić :-)

      Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  3. Nie znam plastrów, ale wiele rzeczy od Nivea znam i baaardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spotkałam się wcześniej z tymi plastrami. Nivea ma dobre produkty, dlatego chyba się za nimi rozejrze w drogeriach. Może akurat zadziałają na moje skórne niedoskonałości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki nie spróbujesz to się nie przekonasz ;-) u mnie się sprawdzają, więc jestem zadowolona :-)

      Pozdrawiam serdecznie ;-)

      Usuń
  5. Katarzyna Katarzyna10 lis 2015, 23:20:00

    Tych z Nivea nie znam. Stosowałam inne, ale się u mnie zupełnie nie sprawdziły :/ jakoś już mnie nie ciągnie do takich wynalazków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wypróbowałam pierwszy raz takie gadżety, też początkowo myślałam, że pewnie to nic nie warte, ale miło mnie te z Nivea zaskoczyły :-) może źle trafiłaś z plastrami... :-)

      Usuń

Uwaga!

Jeśli masz jakieś pytanie, zadaj je w komentarzu na blogu pod najnowszym postem lub w komentarzu na Instagramie. Będzie nam łatwiej i przyjemniej przeprowadzić dialog.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :-)

Pozdrawiam serdecznie,
Natalia

Copyright © 2016 Fasonati by Nati Strokosz , Blogger