Właśnie dzisiaj zawitała do nas jesień. A wraz z nią nastąpi zmiana garderoby, koloru na paznokciach, a także zmiana perfum. Dzisiaj skupimy się na tym trzecim aspekcie. Jesteście ciekawe czym będę pachnieć tej jesieni? A może same szukacie nowych zapachów na tą chłodniejszą porę roku? W tym wpisie pokazuję moje trzy typy perfum, które idealnie wpisują się w jesienną aurę. Także zapraszam dalej.
DKNY, Nectar Love, woda perfumowana
To moje zapachowe odkrycie ubiegłego roku. Zakochałam się w tej wodzie perfumowanej od pierwszego powąchania. Bardzo trafiła w mój gust, dlatego w tym roku to mój must have. Lubię takie kwiatowo-owocowe kompozycje. Mamy tutaj takie nuty zapachowe jak miód, żółta frezja, mandarynka, kwiat pomarańczy, wanilia, czy piżmo. Jak dla mnie mieszanka obłędna. To jednak zapach trzymający się blisko skóry, więc nie będzie zostawiał za sobą śladu. Mimo to jest dość trwały. Na skórze spokojnie utrzymuje się kilka godzin. No i ten flakonik! Prześliczny! Zachowany w złotej kolorystyce z ozdobnymi elementami w postaci pszczółek, przez co wygląda bardzo luksusowo. Niestety nie zostało mi w nim za dużo produktu, więc będę musiała zainwestować w nowe opakowanie. Ale warto!
Paco Rabanne, Lady Million, woda perfumowana
Kolejny bardzo kobiecy, zmysłowy zapach. I flakon, obok którego nie można przejść obojętnie. W końcu to złoty diament. A kobiety kochają diamenty 😉 Poza tym w przeciwieństwie do Nectar Love to tzw. zapach z ogonem. Jest wyczuwalny jeszcze długo z odległości rozmówcy. Do tego jest bardzo trwały, długo utrzymuje się na skórze. A na ubraniach można go nawet wyczuć po kilku dniach. Zapach Lady Million jest świeży i kwiatowy, a w bazie również drzewny. Ale czym właściwie pachnie? Pierwszymi wyczuwalnymi nutami są aromaty gorzkiej pomarańczy połączonej z malinami. Później małymi kroczkami skrada się woń kwiatu neroli, a tuż za nią podąża jaśmin w towarzystwie gardenii. Ta kompozycja ma zmysłową moc, którą wypełnia paczula, a nuty miodowe otulają ją kuszącą słodkością. Jest to zapach słodki i dość ciężki, ale ani trochę mdły. Idealny na chłodniejsze dni roku.
Playboy, Play It Wild, woda toaletowa
Dziki króliczek to moim zdaniem najpiękniejszy zapach marki. I dziwi mnie fakt, że zniknął ze stacjonarnych drogerii. Na szczęście po długich poszukiwaniach znalazłam go w jednym z niemieckich sklepów i zaopatrzyłam się w nowy flakon. Zapach jest cudowny - bardzo kobiecy, kuszący, a zarazem zmysłowy i delikatny. Jest bardzo wyrazisty, z pazurem (panterka na opakowaniu to nie przypadek ;-)) i na pewno zwraca uwagę. Kompozycja zapachowa to połączenie mandarynki, gruszki i neroli. Serce łączy kwiat mandarynki, akord pomarańczowej coli i rabarbar, podczas gdy bazę zbudowano z bursztynu, wanilii i jedwabistego fiołka. Co do trwałości nie mam zastrzeżeń, zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin. Na jesień jak znalazł.
A Ty czym będziesz pachnieć tej jesieni?
_______
Znam jedynie Lady Million, mam malutką próbeczkę. Zapach ładny, ale raczej się na flakonik nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo kochana, że każdemu podchodzi co innego. Ile ludzi na świecie, tyle różnych gustów. A co możesz polecić od siebie? Jakie zapachy skusiły Ciebie do zakupu flakonu? :)
Usuńkojarzę tylko perfumki z Playobya :) pozostałe dwa są dla mnie tajemnicą :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wiesz już na jakie dwa nowe zapachy zwrócić uwagę ;) Może akurat przypadną Ci do gustu :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Niestety nie kojarzę żadnego z tych zapachów.
OdpowiedzUsuńWarto ten stan zmienić ;) Może akurat te zapachy okażą się strzałem w dziesiątkę :)
UsuńNie znam tych zapachów. W tym czasie mogę powrócić do moich kokosowych perfum :)
OdpowiedzUsuńKocham kokos <3 Zdradź proszę, co to za perfumy? ;)
UsuńOhohoh widzę tu same klasyki ;-) Piękna kolekcja! U mnie zapewne będzie to jakiś zapaszek z Avonu, w końcu muszę powykańczać zapasy... ;-) Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam Pasion Dance z Avonu. Jak tak o nim myślę to też nadałby się na jesień ;)
UsuńDziękuję i wzajemnie miłego wieczoru:*
Szukałam czegoś nowego na jesień i zdecydowałam się na Elie Saab Girl of Now, przyznam że bardzo chodzą mi po głowie najnowsze perfumy Ralph Lauren Woman :)
OdpowiedzUsuńWszystkie znam, lecz na sobie ich nie lubie :P
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam Black Opium YSL... Już trzecia buteleczka się zuzywa
OdpowiedzUsuńOj kocham wszystkie te perfumy, w szczególności dkny:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie DKNY śmierdzi :D Lady million piękne a Playboy nigdy nie wąchałam.
OdpowiedzUsuń